Kazachstan

W dniach 5-6 października 2018 r., w Centrum Formacji Misyjnej w Konstancinie-Jeziornie odbył się dwudniowy zjazd misyjny pod hasłem „Posyłam Was z Moim miłosierdziem”. Spotkanie zorganizował Pallotyński Sekretariat Misyjny, a głównym celem zgromadzenia było uroczyste posłanie misjonarzy na nowe placówki. Ks. Wiesław Pęski, długoletni misjonarz pracujący na Ukrainie, na zaproszenie ks. abpa Tomasza Pety pracę misyjną w Kazachstanie rozpoczął 14 października 2018 r., jako duszpasterz w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Kustanaju i św. Ojca Pio w Rudnoje.

Kustanaj jest dużym miastem, liczącym blisko 300 tysięcy mieszkańców, zaś w  Rudnym jest około 140 tysięcy. Do tych parafii należą również mieszkańcy wiosek. W parafii w Kustanaju jest wspaniała praktyka 9-godzinnej codziennej adoracji Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Adoracja zaczyna się o 10-ej, a kończy o 19-ej i dzieje się tak od poniedziałku do soboty. W te dni Msza święta jest o godzinie 19-ej. Praktyka całodziennych adoracji zaczęła się w sierpniu 2017 roku. Obecnie jest to więc już drugi rok takiej praktyki. Pierwszy rok był próbny, a od sierpnia 2018 roku praktyka jest wprowadzona „na stale” dekretem bpa ordynariusza miejsca –  abpa Tomasza Pety. Takie adorowanie Chrystusa i otwarta przy tym świątynia mają ogromny sens i niewątpliwie są i będą źródłem licznych błogosławieństw.

Ważnym elementem duszpasterstwa jest posługa przychodzącym do Kościoła, znajdowanie i odwiedzanie chorych. Kazachowie i słowiańscy mieszkańcy Kazachstanu zazwyczaj mają spory szacunek dla Kościoła i kapłanów. Poważnym problemem jest wyjeżdżanie do Polski sporej liczby parafian, często tylko co doprowadzonych do sakramentów całych rodzin. W ich miejsce przychodzą do Kościoła pomalutku jacyś nowi ludzie lub nawet rodziny.

W Kustanaju troską duszpasterską ogarniamy na dzisiaj w sumie do 50 osób, w Rudnym na dzisiaj – do 20 osób. Poza tym chorych będzie do 20 osób. Za każdą z osób obecnych kryje się po kilka osób im bliskich, którzy nigdzie nie są zaangażowani religijnie, choć nierzadko są katolikami. W Kazachstanie jest bardzo wielu ludzi do „odnalezienia”, choć to mozolny, czasochłonny i tylko czasami skuteczny trud.